Wśród nich było 8 Gruzinów oraz obywatel Turcji, Ukrainy i Mołdawii. Podróżni tłumaczyli się bardzo różnie, ale podczas rozmowy z funkcjonariuszami zawsze prawda wychodzi na jaw. Jeden z nich, obywatel Ukrainy, który przyleciał z Kiszyniowa w Mołdawii, najpierw twierdził, że chce pracować w Polsce lecz nie ma jeszcze dokumentów na pracę, które by potwierdziły jego cel pobytu na terytorium RP. Następnie oświadczył, że będzie starał się o status UKR, ponieważ tak doradził mu jego kolega. Potem z kolei powiedział, iż skoro jego cel jest niezgodny z deklarowanym to jednak zmienia cel i chce wjechać turystycznie, nie znał jednak nazwy miasta, w którym miał przebywać jak również nie okazał biletu powrotnego oraz innych dokumentów, które potwierdzałyby jego cel podróży.
Jeden z Gruzinów oświadczył, że do Polski przyjechał w celu kontynuowania pracy, jednak nie miał żadnego dokumentu potwierdzającego zatrudnienie. W toku dalszej rozmowy przyznał, że prawdziwym celem jego podróży jest Finlandia, gdzie już przebywa jego żona.
Wszyscy cudzoziemcy otrzymali odmowę wjazdu oraz nakaz przebywania w określonym miejscu do czasu wylotu. Wszyscy opuścili już terytorium RP.
